Członkowie naszej Szkoły Nowej Ewangelizacji trwają również na modlitwie w intencji tych misji. Każdego dnia (oprócz niedziel) ktoś z szeroko pojętego zespołu misyjnego, którego trzon stanowią siostry i bracia z siedleckiej Wspólnoty Jednego Ducha, pości za uczestników tych wyjątkowych rekolekcji. Przygotowywane są upominki i inne niespodzianki dla każdego, kto podczas misji przyjdzie do świątyni. Niektórzy z zespołu już wzięli bezpłatny urlop na ten czas. Ich posługa w Woskrzenicach też będzie bez wynagrodzenia. Co więcej, dopłacą do niej, bo będą musieli zatankować auta, którymi przyjadą do parafii.
Dlaczego zatem to robią? Przecież w naszych czasach tak wielu przelicza czas na pieniądze, twierdząc, że „czas to pieniądz”. Każdy świecki będący częścią naszego zespołu misyjnego kilka lat temu nigdy nie odważyłby się stanąć przed innymi, by powiedzieć coś o swojej wierze. Nie zrobiłby tego nawet za pieniądze, bo albo uważał, że „wiara, to sprawa prywatna”, albo twierdził, że „mówieniem innym o Bogu” mogą zajmować się tylko księżą. Jednak w międzyczasie w życiu każdego z tych świeckich miało miejsce wydarzenie, po którym ich życie kompletnie się odmieniło. Jedni przeżyli własny wypadek, inni śmierć bliskiej osoby. Ktoś przeżył cud uzdrowienia z nieuleczalnej po ludzku choroby, a ktoś inny zdradę współmałżonka lub bankructwo swojej firmy. Różne przypadki, ale jeden skutek: doświadczenie spotkania z żyjącym dziś Jezusem Chrystusem; doświadczenie tak silne, że ich spojrzenie na wiarę i na świat kompletnie się odmieniło. Tę przemianę odczuli nie tylko oni sami, ale też ich rodziny i otoczenie. Chociaż większość z nich wierzyła w Boga, a nawet chodziła regularnie do kościoła, to jednak wszyscy zgodnie twierdzą, że dziś wszystko co robią, „robią z Jezusem”.
Od tamtego przemieniającego wydarzenia ci ludzie nadal nic nie mają za darmo …oprócz zbawienia. Nadal mają swoje kłopoty: kredyty, choroby, problemy z dorastającymi dziećmi, a w ich rodzinach niektórzy nadal są uzależnieni od różnych nałogów. Ale ci ludzie po nawróceniu widzą, jak Bóg jest blisko nich i dlatego lęk, który towarzyszył wcześniej ich codzienności został pokonany przez Chrystusowy pokój, którego doświadczają na stałe. Ile znasz wokół siebie takich osób, które nie narzekają, ale w każdej sytuacji za wszystko dziękują Bogu? … za wszystko!
Skład ekipy misyjnej, oprócz dyrektora SNE, ks. Tomasza Bielińskiego, tworzyć będą świeccy. Wszyscy oni od lat angażują się w dzieło Nowej Ewangelizacji, nie tylko na terenie naszej diecezji. Są to osoby w różnym wieku, różnych profesji i z różnymi historiami życia. Dzięki tej różnorodności tematy kolejnych dni ubogacone są przez świadectwa głoszone przez ludzi, których dotyczył dany problem. Na ten przykład, podczas nabożeństwa o uwolnienie z nałogu historią swojego życia dzieli się osoba, która została wyzwolona z konkretnego zniewolenia. Z kolei, podczas procesji na cmentarz, przed uczestnikami staje ktoś, kto stracił kogoś bliskiego, a jednak dzięki łasce Pana dziś nie przeklina tamtego dnia, lecz dziękuje Zbawicielowi za nadzieję spotkania z bliską osobą w niebie.
Podczas misji parafianie będą mieli też okazję spotkania się z osobą popularną, której twarz znają z telewizji. Zależy nam bowiem, by każdy na własne uszy i oczy mógł się przekonać, że wiara „nie jest prywatną sprawą”, a wierzyć w Jezusa to żaden „obciach”.
Serdecznie zapraszamy wszystkich parafian z Woskrzenic i okolic do udziału w tym wyjątkowym czasie, a innych prosimy o wsparcie modlitewne.
(opr. ks.Tomasz Bieliński)